Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
laurel_7
Dołączył: 20 Paź 2010
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Śro 12:26, 20 Paź 2010 Temat postu: Podopieczny z chorobą Alzheimera |
|
|
Witam serdecznie po raz pierwszy wszystkie opiekunki te pracujące i te trakcie urlopu
Moje pytanie póki co, które nurtuje mnie od rana jest następujące:
Czy z Waszego doświadczenia przypadek podopiecznego z chorobą Alzh. jest dośc trudny dla świezo "upieczonej" opiekunki, bez doświadczenia w zakresie opieki nad taką osobą?
Jakie zagrożenia mogą wystąpić i jak postępować z takim przypadkiem? Wasze osobiste doświadczenia i subiektywne odczucia mogą być wyznacznikiem mojej decyzji.
Liczę na Wasze wskazówki i uwagi, które realnie powinnam rozpatrzyć przyjmując taką ofertę. Jestem jeszcze na etapie decyzji i nie ukrywam, że boję się rzucać na głęboką wode bez koła ratunkowego w walizce.
Krótko o sobie, jestem po pierwszym nieudanym wyjeździe przedwcześnie zakończonym,- w mojej ocenie - z winy firmy.
Ale w tym biznesie - jak same wiecie - jest dużo wiecej firm i do współpracy nie zabraknie ich ani teraz ani później.
Życząc wszystkim miłego dnia
pozdrawiam serdecznie
laurel
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
zuzia
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Śro 12:36, 20 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Ciężko powiedzieć... jest tyle typów tej choroby, różne etapy stopnie zaawansowania. Proponuję troszkę doczytać i odwagi Czy fakt, że podopieczny cierpi na ch. Alzheimera znalazł swoje odzwierciedlenie w wysokości zarobków?
Życzę powodzenia:) Każda z nas była kiedyś świeżo-upieczoną...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
janina kolacz
Dołączył: 06 Sie 2010
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Śro 14:22, 20 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
szkoda,że się sparzyłaś pierwszy raz ale dalej może być tylko lepiej.Teraz możesz złapać fajny kontrakt/na święta/spróbuj.Sa na tym forum linki gdzie moąna wiele doczytać o alzheimer i innych schorzeniach.Ja powiem,że sparzylam sę na firmie jak 1raz pojechalam legalnie,Teraz jestem troszke mądrzejsza i pytam o wszystko a umowe czytam10x.Altz.jest dobry na początku/Ietap/jak chcesz podszkolić język albo odświeżyć bo przez ciagłe odpowiadanie na te same pytania utrwalasz słówka i zwroty ale ogólnie uważam,że to najbardziej wyczerpująca psychicznie praca.Powodzenia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
laurel_7
Dołączył: 20 Paź 2010
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 18:19, 21 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
witam popłudniowo,
dziekuję za slowa otuchy, ale życie uczy chuchać na zimne. Fakt,że nie mozna sie tak całkowicie zabezpieczyc, ale jestem za doczytaniem i dopytaniem wszystkiego, zeby ograniczyc przykre niespodzianki. Jest troche literatury w tym przypadku, ale za Waszą radą rozejrzę się tez w internecie.
Zuzia, wynagrodzenie wyglada adekwatnie do przypadku, wiec narazie nie bede narzekac. Fakt, ze jest to umowa o prace napewno ogranicza te adekwatnosc do niezbednego minimum przy tej formie zatrudnienia.
Z czasem, gdy bede sprawniejsza w komunikacji i nie tylko - chodzi o znajomosc poszczegolnych przypadkow i doswiadczenie w obchodzeniu sie z nimi - przejde na dzialalnosc, choc kusi mnie i to zmienic. W pewnym sensie dzialalnosc mam tyle ze w zawieszeniu. Ale to piosnka przyszlosci.
miłego popołudnia i spokojnego wieczoru
laurel
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
izi02
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: podlasie
|
Wysłany: Nie 23:14, 23 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
pracował↓am z dwiema Paniami chorymina alzheimer
jedna była już w stadium ,kiedy powtarzała tylko nie liczne slowa na mnie mowiła mutta,,i była naprawde fajna ,Druga to dopiero wykańczalnia
nie dośc że dama to i ciągle coś chowała i szukałyśmy potem do nocy ,a na dodatek była agraesywna nie mówie ,że myć sie musiałam ukratkiem jak spała, pomimo dobrych pieniędzy podziekowałam po 2 miesiącach -
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
grubcia
Dołączył: 07 Wrz 2010
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Dolny Slask
|
Wysłany: Śro 14:40, 26 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Jesli chodzi o pacjentow z Alzheimerem-postepowanie opiekunki zalezne jest od tego na jakim etapie choroby jest pacjent.Poczatki-zapominanie-gdzie jest portfel,co to ja mialam kupic...itp.potem chory okulary czy portfel wklada np. do zamrazalnika(mialam taka pacjentke).Mylenie dnia z noca,godzin,itp-generalnie-cofanie sie do okresu wczesnego dziecinstwa w zachowaniach.
Z mojej praktyki-potrzebna jest rutyna,stale powtarzajace sie punkty dnia-jedzenie,spacer,podawanie tabletek,spokoj,unikanie poprawiania pacjenta,zaprzeczania(gdy np.powie,ze chce odwiedzic rodzicow,bez sensu jest tlumaczenie,ze rodzice juz dawno nie zyja,lepiej powiedziec-pojdziemy jutro,jak pogoda sie troche poprawi)
Chowanie ostrych rzeczy jak przed dzieckiem,wylaczanie na noc gazu,zabezpieczenie kontaktow,itp.
Poza tym usmiech i spokoj.To wszystko.Tylko tyle i az tyle,bo opieka jest tak absorbujaca,ze czasem nie ma sie juz na nic sily.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alicja57
Dołączył: 22 Lip 2011
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Wto 9:21, 26 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam pytania z pierwszego posta i już chciałam odpisać, ale widzę, że grubcia napisała niemal wszystko co chciałam napisać ja. Aby dać sobie radę, konieczna jest czasami wielka cierpliwość. Nie należy angażować się emocjonalnie (to rada od mojej pierwszej mentorki, która doskonale się sprawdza). Trzeba się trzymać na dystans, bo jak ktoś zacznie przeżywać i tracić cierpliwość, to z czasem może ta cierpliwość stracić, a nie będzie to dobre ani dla podopiecznego, ani dla opiekunki. Pamiętajcie że Alzheimer to choroba, bądźmy wyrozumiałe i cierpliwe więc nawet w sytuacjach, gdy cierpliwośc nam się kończy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
peropero
Dołączył: 06 Sie 2010
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Śro 21:27, 27 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Wszystko prawda-ale jakie to trudne w realizacji-wiemy tylko MY.Mam teraz podopiecznego z demencja-bardzo mily czlowiek-ale jakie to trudne sluchac,jak mowi o czyms,skonczy i zaczyna od nowa-bo nie pamieta-i tak raz za razem.Wszystko co wiaze sie z demencja-to dla mnie najtrudniejsze sztele.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alicja57
Dołączył: 22 Lip 2011
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Czw 9:32, 28 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
peropero - ja jak słyszę opowieść po raz N-ty, to się wyłączam. Samo z siebie tak mam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
peropero
Dołączył: 06 Sie 2010
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 13:37, 28 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Nie moge sie wylaczyc-bo on zadaje pytanie i musze odpowiadac.Jak mowi cos tak ogolnie,to tez tylko mrucze cos w odpowiedzi.Ale on najczesciej pyta niestety.Ale i tak dzisiaj uslyszalam od corki,ze on o wiele lepiej wyglada-ja jej mowie,ze nie wiem-nie mam porownania-a ona mi,ze oni maja i widza roznice.I sie ciesze.Niech dziadek zyje.Czasami przypomina mi mojego ojca-robi podobne miny,podobnie mruzy oczy i takie tam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alicja57
Dołączył: 22 Lip 2011
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Śro 12:06, 03 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Ja z kolei nie przepadam za namolnymi pytaniami - chyba takimi o których własnie piszesz. Dlatego, jak skończy mi się cierpliwośc albo jestem bardzo zmęczona i nie jestem w stanie się już skupić nad odpowiedzią po niemiecku, to udaję chwilę zastanowienia i odpowiadam "Ich weisnicht".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
peropero
Dołączył: 06 Sie 2010
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 5:04, 04 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Nie zawsze moglabym uzyc tego zwrotu.Ostatnio zameczal mnie dziadek opowiesciami o czasach szkolnych swoich dzieci,jak to chodzil na zebrania,jak to ktore z nich sie uczylo-nie byly to klarowne wywody a do tego mowil to podczas kolacji(niezbyt wyraznie,bo z pelnymi ustami).I jak skonczyl,zaraz zaczynal od poczatku.I patrzyl na mnie.Glupio mi wtedy robic cokolwiek innego,bo byloby to jawnym brakiem szacunku,a mimo wszystko szkoda mi dziadka i nawet go lubie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alicja57
Dołączył: 22 Lip 2011
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pią 10:30, 05 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
peropero - znam ten typ Miałam podobne sytuacje. No cóż - w takich chwilach trzeba wyrażać swoje zainteresowanie i przytakiwac z uśmiechem, a gdy jest coś bardziej smutnego, to kręcić głową ze współczuciem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jagódka
Dołączył: 16 Maj 2011
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: dolnośląskie
|
Wysłany: Czw 11:16, 08 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Witajcie kochane opiekuneczki! dostałam ofertę do chorego na Parkinsona. Niewiele wiem nt. Czytałam w necie o chorobie ale proszę o porady od Was. Nic jeszcze nie uzgadniałam nt zarobków. Jak to się ma w praktyce? Serdecznie pozdrawiam:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alicja57
Dołączył: 22 Lip 2011
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pią 12:37, 09 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Jagódko - może załóż nowy wątek, bo my tutaj o alzheimerze i się zrobi bałagan, co może być uciążliwe dla nowych koleżanek, które się zarejestrują.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|